Idziesz na Majdan i nie masz co na siebie włożyć?
A może chrzanić Majdan, zostać w domu, rozdać parę lajków pod fotkami zabitych, zapalić świeczkę w oknie, pozachwycać się różową lalunią, udawanym, łamiącym głosem wyznającą „I am Ukrainian”? To którą opcję wybierasz, bohaterze?
Pewna młoda kobieta opisała, jak co drugi dzień chodziła na Majdan, wspierać protestujących. Zamiast siedzieć w romantycznym Paryżu, wolała spędzić Sylwestra w zimnie i zapachu spalonych gum, roznosząc jedzenie i karmiąc głodnych Ukraińców.
Została za to zlinczowana. Przez Polaków. Wczoraj. Możecie sami to zobaczyć, czytając artykuł w Glamour. Setki, nie, raczej tysiące, może nawet dziesiątki tysięcy hejterskich, obrzydliwych komentarzy, kilkadziesiąt publikacji w serwisach plotkarskich. Cała redakcja posrała się ze strachu. A tłum napiera.
Czy ktokolwiek z tych debili przeczytał artykuł od deski do deski? Oczywiście, że nie. Zareagowali jak bezmyślny plebs, oceniając coś, czego nie znają. Przeczytajcie ten artykuł! On nie jest o tym, jak się ubierać modnie na Majdan, co sugerują „opiniotwórcy”. Przeczytajcie ten artykuł, zanim napiszecie linczujący tekst, bo strzelacie do kobiety, która w przeciwieństwie do was – coś dla Ukrainy robi.
A nawet gdyby to był artykuł o modzie na Majdanie, to co?
Jak to jest, że nikt nie ma pretensji, kiedy media „ubierają” się na Majdan w najnowszy i najlepszy sprzęt do transmisji ludzkiej tragedii? Jak to jest, że nie masz pretensji do fotografów ubierających się w najlepsze aparaty, obiektywy, aby jak najdokładniej przekazać ci krew spływającą po ciałach zabitych? Jak to jest, że najwięcej lajków zbierają te zdjęcie, nad którymi modlił się sztab grafików, dopieszczając każdy szczegół? Jak to jest, że wzrusza cię filmik „I am Ukrainian” z laską, która nim stanęła przed kamerą, zrobiła sobie śliczny makijaż?
Nie mam nic przeciwko temu. Mnie się ten filmik nawet podoba, ona też. Jest z lekka sztuczny, ale skuteczny i to się liczy. Tylko sam już nie wiem – to w końcu jest coś złego w tym, że ktoś nawet na Majdanie chce dobrze wyglądać czy nie ma nic złego? A może jedni mogą (jak ona), a inni nie mogą (jak autorka artykułu)?
Jak bardzo jesteś naiwny sądząc, że ten film to spontan, a nie niezły montaż, wyrachowana robota mająca na celu stworzenie kolejnego durnego łańcuszka? Durnego, bo jeśli udostępniasz ten film po to, by pokazać światu, co się dzieje na Ukrainie, to jesteś skończonym debilem, bo wszystkie światowe media robią to od jesieni! Gdzie w tym czasie byłeś, durniu?
Jarasz się laską, która na filmie ubrała się i umalowała „na Majdan”, wygląda jak z okładki magazynu z krzyżówkami, lajkujesz przerażające zdjęcia rannych, robione wyłącznie dla kasy, poklasku i odsłon serwisów informacyjnych. I zarazem plujesz jadem na kobietę, która miała czelność opisać, że nigdy nie widziała tak dobrze ubranych rewolucjonistów, którym rozdawała kaszę! Widzisz w tym jakąś logikę?
No ale ty pewnie reagujesz emocjonalnie, bo przejmujesz się tragedią na Ukrainie. Walczysz w ich sprawie, jesteś bohaterem. Ja nie jestem. Nie idę na Majdan, zostaję w domu. Nie mam co na siebie włożyć.