Karlie Kloss – jeszcze ładna czy już zbyt chuda?
Jest bohaterką dzisiejszego dnia, bo wszystkie większe serwisy modowe i plotkarskie wspominają o jej sesji, przy czym te pierwsze koncentrują się na doskonałej robocie Stevena Meisela, a te drugie zwracają uwagę wyłącznie na figurę modelki.
Trochę to zabawnie wygląda, bo można odnieść wrażenie, że dziewczyna urwała się z Księżyca, a tymczasem swoim fachem para się od dawna (-> H&M, Hermes) i dzisiejsza sesja dla włoskiego Vogue od poprzednich różni się tylko tym, że pokazała piersi.
Karlie Kloss nago nie wygląda tak dobrze jak w ubraniu (zdjęcie z torbą Chanel), a nawet w ubraniu nie jest tak interesująca jak „chłopczyk” Freja Beha, ale też nie przypomina wielu anorektycznych modelek. Ma to, czego nie ma większość kobiet – mięśnie. My mężczyźni też lubimy, gdy kobiety są wysportowane, a Karlie na pewno nie oszczędza się na treningach. Może nawet jej brzuch już jest za bardzo umięśniony, a może to efekt światła.
To jedna z najlepszych sesji, jakie ostatnio widziałem. Chyba stanę się fanem Meisela. Kloss jest chuda, wygląda starzej niż swoje 19 lat, ale poza jednym fatalnym zdjęciem jej pupy (drugie od góry, po prawej) prezentuje się nieźle i złego słowa nie powiem na jej figurę.