Philips S7780 – golarka z najwyższej półki. Chętnie komuś sprezentuję.

Równo rok temu recenzowałem golarkę Philips S7780 i był to tekst pełen zachwytów. Umówiłem się z firmą, że zrobimy mały eksperyment i kolejne wrażenia opiszę po roku użytkowania, jeśli ciągle będę uważał ją za najlepszy model na rynku. Bo jakoś tak dotychczas dziwnie się składało, że większość moich golarek wymieniałem właśnie w ciągu jednego roku.

Dzisiejszy wpis jest wpisem czynionym we współpracy, miłości i przyjaźni z firmą Philips, podobnie jak rok temu w tekście:  Co ma w sobie golarka, za którą trzeba dać 1500 złotych?

 

Na początek krótko o tym,

cóż takiego w niej wówczas mnie zachwycało?

  1. Technologia DynamixFlex umożliwiająca golenie w 5 różnych kierunkach
  2. Waga – waży mniej więcej tyle ile telefon.
  3. Ergonomia – dobrze leży w dłoni, jest niewielka.
  4. Szeroki trymer – bo większość golarek ma bardzo wąskie
  5. Wodoodporność.
  6. Pojemnik czyszczący. Wkładasz do niego golarkę i on sam ją myje.
  7. Dokładność golenia – nawet tygodniowy zarost da się usunąć, choć wymaga to cierpliwości.
  8. Możliwość golenia na sucho i na mokro (z pianką/żelem).

 

philips

Co mi się nie podobało?

  1. Cena.
  2. Cena.
  3. Nie wiem, może cena?

 

dsc06844

Czego nie przetestowałem rok temu?

Baterii. Nie wiedziałem ile wytrzyma i w sumie wciąż nie wiem, bo zawsze wkładam golarkę do pojemnika, który ją ładuje, ale mogę posłużyć się najświeższym przykładem wydajności. Na początku września wyleciałem do Tajlandii. Wziąłem golarkę, nie wziąłem pojemnika czyszczącego (za duży) i przez to zapomniałem o kablu do ładowania.
Golę się mniej więcej raz w tygodniu, a że po tygodniu zarost jest już całkiem spory, to golenie zajmuje trochę czasu. Po 2 miesiącach na golarce świeci się jedna kreska, czyli już zbliża się dzień, kiedy w połowie golenia się wyłączy*. Słowem: jeśli golisz się codziennie i jedziesz na 2-tygodniowe wakacje, to jest całkiem spora szansa, że nie musisz brać ładowarki.

 

*bo jestem leniem i nie chce mi się iść aż 500 metrów do sklepu po nowy kabel.

golenie

Co sądzę po roku użytkowania?

  1. Przede wszystkim – goli tak samo dokładnie jak na początku, a jeszcze ani razu nie wymieniałem noży i nie wydaje mi się, aby była potrzeba ich wymiany w kolejnym roku.
  2. Jest bardzo wygodna w podróży, bo do zakupionego sprzętu dostajesz twardy, niewielki futerał, który wyklucza przypadkowe włączenie urządzenia w walizce.
  3. Nie da się nią zaciąć.
  4. Pojemnik czyszczący staje się nieodzowny, w tym sensie, że teraz kiedy myję golarkę pod wodą, mam wrażenie, że nie jest tak czysta jak powinnna. To głupie, ale tak jest.
  5. Jeśli golisz się raz w tygodniu, to najwygodniej najpierw ogolić się golarką, a potem niedociągnięcia najszybciej poprawić tradycyjną maszynką. Jeśli golisz się codziennie, nie potrzebujesz niczego innego poza tą golarką.
  6. To wciąż najlepsza golarka, jaką kiedykolwiek miałem. Wszystko, co pisałem dobrego o niej rok temu, potwierdzam.

 

Zawartość pudełka z golarką Philips S7780

zestaw-philips

 

 

Dziewczyno…

philips-s7780

Wydaje mi się, że taka golarka byłaby idealnym prezentem dla twojego chłopca lub ojca. Na pewno lubisz, kiedy jego twarz jest odpowiednio zadbana, co oczywiście nie oznacza, że musi być gładko wygolona. Z tego co wiem kobiety niespecjalnie przepadają za gładkimi twarzami, co jest mi bardzo na rękę.

Dostałem od firmy przesyłkę z nowiutką Philips S7780, ale nie potrzebuję nowej, bo stara działa tak jak powinna. To produkt na lata, a nie na parę miesięcy. Moi znajomi już mają dobre golarki, sprzedawać tego też nie chcę, bo prezentów się nie sprzedaje, ale mogę ci taką przekazać. Bezpłatnie. Za wysyłkę też zapłacę.

W komentarzu pod tym tekstem ułóż jednozdaniowy wierszyk komu wręczysz golarkę. Może to być coś w rodzaju „Dam ją memu lubemu, bo nie chcę dać nikomu innemu”. Forma dowolna, niech tylko rym się zgadza. A ja sobie wybiorę taki rym, który spodoba mi się najbardziej i na swój koszt wyślę cały zestaw szczęśliwej zwyciężczyni. 
Mężczyźni starać się nie mogą, ale możecie przyprowadzić tu swoje dziewczyny :)

 

 

 

Mam dla Ciebie trzy prezenty, ale możesz wybrać tylko jeden.

Ja bym zapisał się na wykład. Większość wybiera srodkową opcję. Ciekawe, co Ty wybierzesz...