Zamachy w Europie. Jakie są przyczyny?

Ludzie wypowiadający opinie o zamachach dzielą się na tych, którzy zawsze pierdolą to samo i tych, którzy zawsze pierdolą tak samo. Ta pierwsza grupa to po prostu eksperci, którzy co kilka miesięcy tłumaczą w mediach, dlaczego do zamachów dochodzi i będzie dochodzić. Z różnych tragedii wyciągają te same wnioski: trzeba walczyć, trzeba zwalczać, trzeba bardziej kontrolować.

Ta druga grupa to osoby publiczne, na które najbardziej polują media. Im głupsza wypowiedź, tym większy nagłówek i rozgłos jej dają. Po każdej tragedii media polują na idiotów, którzy krzykną, że to wszystko wina Tuska, wina uchodźców, że trzeba kogoś spalić, a komuś innemu odciąć głowę. To są zawsze(!) te same osoby, te same nazwiska, ci sami politycy i przygłupawi dziennikarze.
A plebs (społeczeństwo) zawsze się tym podnieci. Z jakiegoś dziwnego powodu lubimy być źli na tych, którzy mówią niepoprawnie politycznie, jakbyśmy nie potrafili wobec tego przejść obojętnie. Ale o tym jeszcze porozmawiamy przy okazji innej publikacji, bo jest jeszcze trzecia grupa. To ci, którzy nie są ekspertami, a i tak wszystko wiedzą najlepiej. Wydaje mi się, że do tej grupy należę. Ty też.

Proste pytanie, które zadaję tobie, a ty możesz zadać swoim znajomym. Dlaczego dochodzi do zamachów terrorystycznych w Europie?

Odpowiedz sobie na to pytanie w myślach, a ja opowiem ci historyjkę, pochodzącą z książki Anthony’ego de Mello. Opowiedziałem ją raz koledze, z którym zostałem przy stole po libacji, aby dopić resztki. I się zaczęło. On swoje zdanie, ja swoje. Tak żeśmy zażarcie o tym dyskutowali, że o 4 rano zapukali dwaj policjanci z prośbą o uszanowanie ciszy nocnej. Nie posłuchaliśmy. Debatowaliśmy do 8 nad ranem, kiedy gospodarz imprezy zbudził się i wyprosił nas z chaty. Pijani, pokłóceni, ale zadowoleni, bo wiedzieliśmy, że tej durnej nocy nigdy nie zapomnimy.

Posłuchajcie.

HERETYK

Otóż był sobie kiedyś człowiek, który się nie bał i chodził od wioski do wioski obrażając przywódców religijnych. Był to z jego strony akt wielkiej głupoty, bo szybko się doigrał i stanął przed sądem. Tak se przejebał, że najniższym wyrokiem mogła być śmierć, bo taki wyrok kary przysługiwał heretykom. Zebrała się rada najmądrzejszych (było ich kilkudziesięciu). Przed wyrokiem pozwolono mu wytłumaczyć się ze swojego postępowania, na co ten rzekł:

– Proszę w takim razie, aby wręczono ołówek i papier 10 najmądrzejszym osobom na tej sali.

I jeb. Wybuchły sprzeczki, kto jest najmądrzejszy, kto ma wyższe stanowisko i tak dalej. Na szczęście dosyć szybko się dogadali. Kiedy już usiedli, skazaniec poprosił ich, aby odpowiedzieli na jedno proste pytanie: z czego składa się materia?

MATERIA

Napisano odpowiedzi i wręczono je sędziemu, który je odczytał. Jeden napisał: „Z niczego się nie składa”; inny znów „z cząsteczek”; jeszcze inny „z energii”. Pozostałe odpowiedzi brzmiały: „ze światła”, „nie wiem”, ,jest to coś metafizycznego” itd.

Wtedy rzekł skazaniec do sądu:

– Kiedy dojdą do porozumienia, czym jest materia, będą odpowiednimi ludźmi do sądzenia spraw ducha. Czy to nie dziwne, że nie mogą się porozumieć w kwestii czegoś, z czego sami się składają, ale są jednomyślni w swoim werdykcie, że jestem heretykiem?.

OGIEŃ

Każdy z nas choć raz dotknął ognia. Parzyło, ale wiedzieliśmy jaka jest tego przyczyna. Albo sami włożyliśmy rękę nie tam gdzie trzeba albo ktoś nas skrzywdził. Znając skutki, nauczyliśmy się nie doprowadzać do przyczyn i wiemy, jak unikać poparzeń. Wiemy też, jak zwalczać ogień – zazwyczaj wystarczy go zdmuchnąć lub polać wodą.

Możesz zrobić podobny eksperyment u siebie na Fejsie. Zadaj jedno kulturalne pytanie: jakie są przyczyny zamachów terrorystycznych w Europie? I zobacz ten cudowny brak jednomyślności, kłótnie, wyzwiska i hejt.
Przypominamy tłum ludzi zebrany wokół płonącego domu i kłócący się, czym lepiej ugasić pożar. Wodą, piaskiem, splunięciem czy modlitwą? Wiemy, że dom płonie, ale nie wiemy dlaczego. Możemy się domyślać. Skoro nie ma jednomyślności co do przyczyn, to w jaki sposób możemy zapobiegać kolejnym tragediom?
Ano możemy i robimy to od pokoleń. Podpalamy więcej domów.

Mam dla Ciebie trzy prezenty, ale możesz wybrać tylko jeden.

Ja bym zapisał się na wykład. Większość wybiera srodkową opcję. Ciekawe, co Ty wybierzesz...