15 mitów psychologii, w które do wczoraj wierzyłem

Głupi byłem i jeszcze długo pozostanę, ale czuję się znacznie lepiej, że nie będę powtarzał kilku bzdur, które wydawały się prawdą.

Książkę przeczytałem. Wiem, trochę to dziwne, bo nawet obrazków nie miała i wcale nie byłem chory. Tak się jakoś złożyło, że kładąc się do snu zamiast misia i prochów, wziąłem do ręki dzieło o „50 mitach psychologii popularnej”, które to leżało na mojej półce od lat paru i czekało na lepsze czasy.
I teraz już wiem, że… człowiek nie wykorzystuje tylko 10 procent swojego mózgu, ale znaczeni więcej!
Dobra, żartowałem. Akurat ten mit już często gęsto był obalany i tylko rudzi jeszcze w niego wierzą. Reszta świata już nauczyła się myśleć całym mózgiem.
To jeszcze raz.

I teraz już wiem, że…

1. Gimbaza wcale nie jest taka zbuntowana

Utarło się, że wiek nastoletni to wiek buntu, niepokory, niechcianych ciąż i pryszczy w dziwnych miejscach. O ile te dwie ostatnie wady dojrzewania faktycznie występują w przyrodzie, to cała ta gadanina z emocjonalnymi zawirowaniami nastolatków nie ma żadnego oparcia w faktach. No prawie żadnego, bo wynikło, że jedynie 20 procent młodocianych ma rzeczywiście trudne przejścia, ale cała reszta jest pojebana w takim samym stopniu, jak ich rodzice, sąsiedzi i wyborcy PiS, czyli niczym się nie wyróżnia i gładko przechodzi w okres pełnoletności.
Najsmutniejsze dzieciństwo mają Japończycy – blisko 90 % określa swoje życie jako spokojne i miłe.

2.Kryzys wieku średniego nie istnieje

Kamień z serca mi spadł, bo swój kryzys wieku średniego przeżywam mniej więcej od 15 roku życia. Może nie kupuję sobie drogich samochodów, bo większość kasy przejadam, ale za to zawsze ciągnęło mnie do dwudziestek, które zwykle zmieniałem tak szybko, na ile pozwalała mi na to myszka i nawigowanie po katalogach XXX. Badania wykazały, że ludzie przewartościowują swoje cele i ambicje nie tylko przed czterdziechą, ale praktycznie na każdym etapie życia, co brzmi dla mnie całkiem sensownie. Samo pojęcie kryzysu wieku średniego wzięło się z różnych innych czynników, np. ludzie najczęściej rozwodzą się po 5 latach małżeństwa, co zwykle przypada na okres „po trzydziestce”. Ludzie w tym wieku też zaczynają więcej zarabiać, a co za tym idzie – rosną ich potrzeby konsumenckie. I wreszcie sami badani ludzie starzy (czyli po trzydziestce) przyznawali, że to najlepszy okres ich życia, a tylko 20 % stwierdziło, że przeszło jakiś kryzys.

[sociallocker]

3. Pozytywne nastawienie nie wykończy raka

Okazało się, że nie ma absolutnie żadnych dowodów na uzdrowicielską moc optymizmu i jeśli złapiesz nowotwór, to możesz co godzinę myśleć o nieuchronnej śmierci, a i tak będziesz miał takie same szanse na wyleczenie, co kolega obok, który jest pełen ochoty na walkę z chorobą i wykrzykuje różne  bzdury w rodzaju „nie poddam mu się”.
Na wszelki wypadek sugeruję powycinać sobie różne części ciała, co do których masz wątpliwości. W Hollywood to ostatnio modne.

 

4. Przeciwieństwa się nie przyciągają.

Zawsze biłem po jądrach każdego, kto rzucał mi hasło o przyciąganiu się przeciwieństw, bo wiedziałem, że mam do czynienia z ciężkim przypadkiem idioty, a teraz mam na to naukowe dowody. Różne dziwne badania na kosmitach wykazały, że najczęściej szukamy partnerów o podobnych cechach osobowości. Wszelkie bajki o przeciwieństwach to taka gadanina baranków, którzy chcieliby dodać swojemu związkowi trochę romantyzmu, bo przecież nie ma nic nudniejszego od pary, która toleruje w sobie wszystko.

 

5. Alkohol to zło

Ale jeszcze gorszy jest kac (wstyd przyznać, ale nie znam tego uczucia). Niemniej badania wykazały, że jak masz kaca, to kawa ci nie pomoże. Zimny prysznic też nie. Sport też możesz odpuścić. Kaca trzeba po prostu przetrwać. Ach, pamiętaj też, że mieszanie różnych alkoholi nie powoduje szybszego upojenia i kompletną bzdurą jest, że lecąc w samolocie można szybciej się upić.

 

 

Chyba za bardzo się rozpisuję. No to teraz krótsze strzały, ale takie z naszej codzienności.

6. Możesz czytać przy słabym świetle.

Nie udowodniono, że czytanie w ciemnych warunkach niszczy wzrok. A całe dzieciństwo mi to wpajano.

7. Umrzesz, bo na coś zachorujesz.

A myślałem, że niektórzy mają szczęście umrzeć ze starości. Tak po prostu. Niestety nie. Zawsze umiera się z powodu jakiejś choroby, aktu przemocy albo wypadku (polecam Germanwings).

8. Kobiety jeżdżą lepiej od facetów.

70% wypadków (USA) powodują mężczyźni.

9. Nie licz owiec przed snem.

Z badań wynika, że to nie pomaga w zaśnięciu. Lepiej zjedz czekoladkę.

10. Kiedy jesteś na coś zły, nie próbuj o tym nie myśleć.

Ktoś tam udowodnił, że świadome starania o niemyślenie o czymś powodują nawrót myślenia o czymś.

11. Mężczyźni nie myślą o seksie.

A przynajmniej nie co 7 sekund, co 20 minut, i tak dalej. Nie ma wiarygodnych badań, które by wykazały, że ileś tam razy na dobę myślimy o seksie. Ja nie myślę wcale, bo nie ma o tym czym.

12. „Burze mózgów” nie są takie fajne.

Coś dla pracowników korpo. Badania wykazały, że jakość koncepcji wypracowanych w grupie jest niższa niż w przypadku pracy w pojedynkę. Powiedzcie waszym szefom, że lepiej się myśli w domu.

13. Palenia papierosów uzależnia bardziej od alkoholu, heroiny i kokainy.

Drogie dzieci, bierzcie wszystko, ale od fajek z dala!

14. Alkohol nie pobudza pracy mózgu.

Jest depresantem, a działanie stymulacyjne ma tylko w małych ilościach. Nigdy nie rozumiałem pisarzy, którzy pili i pisali.

15. Kobiety nie mają punktu G.

Jeśli twoja twierdzi inaczej, to albo jej się tylko tak wydaje albo po prostu ma z ciebie bekę.

 


 

 

Na wszelki wypadek dodam, że książka została wydana pięć lat temu, więc od tego czasu mogło się coś zmienić, ale nie róbcie sobie wielkich nadziei.

[/sociallocker]

Mam dla Ciebie trzy prezenty, ale możesz wybrać tylko jeden.

Ja bym zapisał się na wykład. Większość wybiera srodkową opcję. Ciekawe, co Ty wybierzesz...