Jason Hunt – „THORN”. Zamów książkę.

Najlepszej historii nigdy wam nie opowiedziałem. Taki plan był od zawsze: najlepszą historię opowiem w książce. Mało kto zauważył dużą lukę w moim życiorysie – pośród tysięcy opublikowanych tekstów, nie było praktycznie żadnych dotyczących wydarzeń przed założeniem bloga. Poza nielicznymi wyjątkami, które od wielu lat oznaczałem symbolicznym tagiem „project manhattan”. Dziwne, ale tego tagu chyba nikt nie zauważył, a przynajmniej nikt się tym mi nie pochwalił.

Blog to tylko szkic

To przeszłość. Tych tekstów już nie ma na blogu. W książce będą, ale nie w całości. Wydarłem z nich tylko to, co najlepsze. Najbardziej emocjonalne fragmenty. Wróciły tam, gdzie zawsze było ich miejsce i już na zawsze będą częścią historii, którą wam opowiem.

„Na każdej stronie musi być niespodzianka” – powiedział kiedyś pewien scenarzysta, definiując „dobry” scenariusz. Wedle tej reguły napisałem powieść.
Założyłem, że potrzebujesz 3 minut czytania, aby poczuć pierwsze „lekkie” zainteresowanie. I 60 minut, aby chcieć zgłębić historię. A potem dosłownie każda strona powieści jest konstruowana tak, abyś co chwilę miał syndrom „jeszcze jednego rozdziału”.

Design

także nie jest przypadkowy. Każdy szczegół został dopieszczony przez moich magików z This Way Design. Są najlepsi.

*to wewnętrzny projekt, nie miał być pokazywany. zamazałem fragmenty, bo trochę zdradzały elementy fabuły. 

Tajemnica

„THORN”, jak pisałem tydzień temu, jest współczesną wersją Martina Edena z nutą tajemnicy rodem z Twin Peaks i zapewniam, że jest to opis wręcz idealnie określający treść i klimat książki. Wielbiciele zagadek wielokrotnie przerwą lekturę, aby sprawdzić na sieci, czy użyte w książce symbole, numery, a nawet nazwiska bohaterów „coś oznaczają”. Takich smaczków jest w książce od groma, ale nie ma żadnych przypadkowych. Nie ma zagadek, które są po prostu fajne. Są tylko takie, które tworzą spójną historię, ale rozwiązanie ich nie jest absolutnie wymagane do zrozumienia książki. Tym bardziej, że nie da się znaleźć wszystkich „sekretów”, bo kilka z nich nawiązuje do kolejnych tomów powieści.

Płyniesz

„Tajemnica” spaja książkę – rozpoczyna ją, rozwija i kończy, ale ona jest tylko tłem. W pierwszym tomie poznajemy  „tajemnicę” kryjącą się za tym, co dziś znacie pod nazwą „THORN”, ale zasadnicza część książki to humorystyczna, leciutka i bezproblemowa w odbiorze lektura. Trochę wulgarna, trochę bezpośrednia, mocno szczera i w kilku miejscach bardzo kompromitująca autora, dlatego już na pierwszej stronie zarzekam się, że cała historia jest fikcją literacką. Jeśli pamiętasz epilog „Bloger i Social Media”, przygody z Andrzejem (yep, he’s back!), Batmanen, Iwonką,  to jest to dokładnie ten sam styl i ten sam klimat. A jeśli nie znasz powyższych, to nie psuj sobie zabawy i nie poznawaj teraz. Wszystko jest w książce.
Chciałem, byś w trakcie czytania… zapomniał, że czytasz książkę. Chciałem, byś miał wrażenie, że oglądasz ją. Jak serial. „THORN” to cztery części, cztery odcinki serialu. Każdy odcinek uderza w inne emocje. Jest wzruszająco i śmiesznie, bardzo smutno i bardzo wesoło.

Motywacja

Na 79 stronie książki wspominam rozmowę z pewnym człowiekiem, który powiedział mi kiedyś coś, czego nigdy nie zapomnę.

„Nawet najpiękniejsza historia musi mieć swój ostatni rozdział. Jeśli będziesz żył marzeniami, których nie zrealizowałeś, i uczuciami, którym nie pozwalasz się wypalić, twoje życie będzie przypominało książkę bez ostatniego rozdziału. To tak, jakbyś ciągle na nowo pisał te same fragmenty, wierząc, że w końcu ułożą się w przepiękną opowieść. Tak się nigdy nie stanie”.

To książka o poszukiwaniu symbolicznego ostatniego rozdziału. O naszych marzeniach, uczuciach, porażkach. Przyjaźniach i miłościach. O sztuce podnoszenia się z upadku, która nie polega na tym, by chcieć przetrwać, ale by nie stracić z oczu celu. Nie zmieni twojego życia i nie zrobi z ciebie kogoś wyjątkowego. Ale wpłynie na twoją mentalność i sposób postrzegania rzeczywistości. Ty zdecydujesz, w jaki sposób to wykorzystasz.

Zamów książkę

Puknięcie w odpowiedni przycisk przeniesie cię do ślicznego pana koszyka i pod czułą opiekę moich wspaniałych Iwonek, które od razu zabiorą się za realizację Twojego zamówienia. 

Tylko u mnie: Do każdej wersji drukowanej ebooki gratis.
W pierwszych dniach po premierze wysyłka również gratis. Oczywiście kurierem, aby dotarła do Ciebie jak najszybciej.