„THORN” – teorie, rozkminy, zagadki
Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego początku. I pomyśleć, że „THORN” oficjalną premierę ma dopiero jutro. Przyznam wam się do jednego – nic bardziej nie przerażało mnie, jak wizja, że opublikuję pierwszy tom swojej powieści i dowiedzą się o nim głównie czytelnicy mojego bloga. Taki błąd popełniłem przy „Blogerze” i „Blog. Pisz, kreuj, zarabiaj” i byłem trochę spanikowany, że historia się powtórzy.
Ten problem mam już z głowy, ale na głowie mam inny. Tak jakby nie przewidziałem, że czytelnicy od razu odkryją wątek „tajemnicy”, który w tej części miał być ledwo widocznym tłem opowieści. I od czterech dni spędzam po kilkanaście godzin na rozmowach o ukrytych stronach, zagadkach, nawiązaniach. Tak to wygląda u niektórych:
Niniejszy post może zawierać drobne spoilery, ale jeśli ktoś chce od razu czytać książkę i zwrócić uwagę na zagadki, to śmiało niech się z nim zapozna. Największy spoiler książki (szyfr i jego znaczenie) jeszcze nie został rozwikłany :-)
Uprzedzam pytanie – te osoby nie wynotowują sobie złotych myśli w stylu Paulo Coelho. One nas w ogóle nie interesują i nie tworzą opowieści. W książce jest kilkadziesiąt różnych smaczków, zagadek i tajemnic i jeśli masz ochotę pomóc trochę czytelnikom w rozwiązaniu ich, zapraszam na grupę:
Grupa nie jest zamknięta. Tylko udajemy, że jest. Wystarczy podać odpowiedź na pytanie: jaka jest nowa ksywa Batmana?
O czym gadamy?
W tej chwili największa uwaga jest zwrócona na zaszyfrowaną stronę („widoczna” tylko w wersji drukowanej), ale ciągle najpopularniejszym wątkiem jest szukanie odpowiedzi na pytanie o strażnika. Sporo wątków dotyczy numerologii i analizy nazw/nazwisk występujących w książce.
Trochę się nabijamy:
Większość zagadek jest jeszcze nierozwiązana i myślę, że minie parę tygodni (miesięcy?) aż czytelnicy wszystko rozpykają. Jeśli nie szukasz dzieła na miarę Tołstoja, lubisz historie z tajemnicą w tle i dobrze sobie radzisz z łączniem faktów, to będziesz się nieźle bawił przy książce.
A jeśli jeszcze nie jesteś przekonany, to nie spiesz się. Za kilka dni wrzucę fragmenty pierwszych recenzji, nie tylko tych napisanych przez znajomych :)
Zamów książkę
Puknięcie w odpowiedni przycisk przeniesie cię do ślicznego pana koszyka i pod czułą opiekę moich wspaniałych Iwonek. Książki nie ma i nie będzie w tradycyjnych księgarniach.