Nigdy tam wejdziesz

Tego nas uczą od wczesnych lat. Są miejsca na świecie zarezerwowane dla lepszych, bogatszych, piękniejszych. Są miejsca, do których nigdy nie wejdziemy, w których nigdy nie zjemy, nie zaśniemy i nie umrzemy. Kolorowy świat obserwujemy szarą rzeczywistością.

Burj Al Arab

Hotel w kształcie żagla, jeden z najbardziej luksusowych na świecie, w którym jedna noc warta jest kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Turystom udostępnia się jedną z restauracji na specjalne rezerwacje, aby przez chwilę mogli poczuć odrobinę przepychu. To nie dla mnie. Nie cieszą mnie namiastki. Należy mi się wszystko. Albo nic.
Kiedy podszedłem do bramy wejściowej, natychmiast otoczyło mnie trzech strażników, którzy w grzecznych słowach i palcami wskazującymi, wyjaśnili mi, gdzie powinienem być. Kilkadziesiąt metrów dalej. A więc jednak nic.
W porządku. Cofnąłem się pokornie. Znam swoje miejsce w szeregu.

Poszedłem na plażę przylegającą do innego hotelu, skąd miałem przepiękny widok na Burj Al Arab. Nigdy tam nie wejdę?

dubai-al-arab-best-fotka-kominek-es

Nie ma miejsc, wydarzeń i ludzi, których nigdy nie poznamy lub nie doświadczymy, bo należymy do innego świata. Nie dopuszczajcie do siebie takich myśli.

Pewnego dnia przejadę przez bramę hotelową jako gość mający zarezerwowany jeden z droższych apartamentów w hotelu. Wiedząc, że spełnia się tutaj wszelkie kulinarne zachcianki, a nad każdym mieszkańcem czuwa sztab pracowników, zamówię na śniadanie parówki z bułką i musztardą, po czym wyjdę na dach i strzelę sobie fotkę z dzióbkiem na tle Dubaju. Resztę dnia spędzę w łóżku pisząc bloga.
Jedyne, co może stanąć mi na przeszkodzie w spełnieniu tego marzenia, to pogoda. Oby tylko nie padało.

Mam dla Ciebie trzy prezenty, ale możesz wybrać tylko jeden.

Ja bym zapisał się na wykład. Większość wybiera srodkową opcję. Ciekawe, co Ty wybierzesz...